– Ostatnio Cię z nim nie widuję…
– Zrobiliśmy sobie przerwę. Coś w rodzaju separacji. Sama nie wiem, potrzebowałam zmian. Wiosna, te sprawy.
– I od razu zdradzasz go z tym nowym?
– Jakie zdradzasz? Jakim nowym?!
– Przecież widzę. Nazwijmy go roboczo “nowym nałogiem”…
– Haha. Nałóg powiadasz. Nie taki znowu nowy. Powiedziałabym nawet, że całkiem stary. Nieprzemijający. On tak już ma, że się przez lata nie nudzi i ciągle gra mi na emocjach. Nie ma opcji żebym z niego zrezygnowała.
– Powinnaś napisać o tym posta.
– Serio?
– Tak. “Jak zamieniłam Netflix z powrotem na książki” …
Leave a Reply